Leczo

Moja mama robi najlepsze leczo na świecie. Nie żartuję!
Wiem, że każdy przygotowuje je inaczej.
U nas zawsze przygotowywało sie je z papryki pachnącej słońcem oraz dobrej jakościowo kiełbasy.
Dziś z tą papryką bywa różnie... Nie macie czasem wrażenia, że bywa..hmmm... sztywna i łykowata?
Póki co mieszkam na osiedlu, które ma zaszczyt sąsiadować z małym ryneczkiem. Można tu znaleźć wyjątkowe, prawdziwie ekologiczne owoce i warzywa.
Ale miało być leczo. Tak dla odmiany po świątecznych doskonałościach..

SKŁADNIKI:

5 dużych papryk 

2 cebule

40 dkg dobrej jakościowo kiełbasy

słoiczek przecieru pomidorowego

2 łyżki ketchupu

sól

pieprz

1 łyżka cukru (opcjonalnie)

1 łyżka majeranku (opcjonalnie)

olej

WYKONANIE:

1.Paprykę myjemy, wyciągamy gniazda, pestki i oczywiście "ogonek". kroimy ją na paseczki.

2. Cebulę kroimy w piórka i podsmaźamy na rozgrzanym oleju.

3.  Gdy cebula odrobinę się zeszkli dokładamy na patelnię paprykę. Solimy ją. Najlepiej jest przykryć patelnię pokrywką i na małym ogniu dusić warzywa aż do pożądanej miękkości papryki (każdy woli inną miękkość).

4. W międzyczasie kroimy kiełbasę w kosteczkę.

5. Gotową paprykę przekładamy do garnka i dodajemy przyprawy do smaku.

6. Kiełbasę smażymy i gdy jest już przyrumieniona dodajemy do niej cały koncentrat. Jeszcze chwilę podsmażamy wszystko razem, dopóki koncentrat nie "oblepi" kiełbasy. Po tym czasie łączymy ją z papryką w garnku.

7. Dodajemy ketchup i mieszamy. Można dodać cukier jeśli danie jest zbyt kwaśne, ale czasem nie trzeba, szczególnie gdy papryka jest bardzo słodka i soczysta.