Wiele moich przepisów na ciasta dostałam w prezencie ślubnym.
Koleżanka mojej mamy spisała mi tylko te wypieki, które wypróbowała i które zawsze wychodzą.
Mama część z nich zna na pamięć, bo razem "testowały" wymysły swoich koleżanek z pracy.
W każdym razie, gdy stanęłam na ślubnym kobiercu pani Maryla wręczyła mi duzy zeszyt w kolorowe kwiaty a w nim wiele pysznych ciast.
Jednym z nich są popularne kiedyś Fale Dunaju.
To bardzo smaczne ciasto. Mokre, rozpływające się w ustach i ...ciekawe :)
Mam nadzieję, że wykorzystacie mój przepis w jakiś niedzielny poranek.
Gwarantuje pyszne zapachy :)
SKŁADNIKI:
ciasto:
małe masło roślinne
6 jaj (osobno białka i żółtka)
2 szkl. mąki poznańskiej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szkl. cukru
cukier waniliowy
2 lyżki kakao
słoik wiśni drążonych
krem:
1/2 l mleka 3,2 %
cukier waniliowy
1/2 szkl. cukru
2 łyżki mąki poznańskiej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
polewa czekoladowa:
3 łyżki kakao
3/4 szkl. cukru
1/2 kostki palmy
1/3 szkl mleka
WYKONANIE:
1.Masło, cukier, żółtka- ucieramy do uzyskania puszystej masy. Dodajemy przesianą szklankę mąki z proszkiem.
2. Białka ubijamy, następnie dodajemy drugą szklankę maki. Następnie łączymy z masą z zółtek.
3. Ciasto dzielimy na dwie części. Pierwszą wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę.
Do drugiej dodajemy kakao i 3 łyżki wody z kranu.
Wykładamy ją na masę białą "kubkami".
4. Na wierzch kładziemy drążone wiśnie (by nie wpadały obtoczcie je w mące).
Pieczemy 40 minut w 180 stopniach.
Krem:
Odlewamy pół szklanki mleka. Resztę wlewamy do garnka i podgrzewamy z cukrami.
W pół szkl mleka rozpuszczamy dokładnie mąkę pszenną i ziemniaczaną. Dolewamy to do gotującego mleka. Mieszamy dokładnie aż powstanie gładki budyń.
Czekamy aż budyń ostygnie.
Po tym czasie rozkręcamy masło roślinne i po łyżce wkręcamy zimny budyń.
Gotową masę budyniową rozsmarowujemy na ostygnięte ciasto.
polewa czekoladowa:
Wszystkie składniki rozpuszczamy do uzyskania jednolitej masy. Studzimy.
Gdy się wychłodzi i zgęstnieje polewamy ciasto.
Smacxznego!
Pani M.
doskonale pamiętam to ciasto :) jest przepyszne :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione ciasto, choć ja piekę z jabłkami ;)
OdpowiedzUsuńTwoje wygląda imponująco!
Nigdy nie kadłam w tej wersji..
UsuńMoja babcia robiła takie ciasto często na niedzielę. Pysznie Ci wyszedł. Pozdrowionka :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio piekłam Fale Dunaju. To zdecydowanie jedno z najlepszych ciast.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie stare przepisy :)
OdpowiedzUsuńDawno temu jadłam fale i byłam nimi oczarowana, jednak moi domownicy nie podzielili mojego zachwytu, ciach wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie jadłam, ale pewna nie jestem :P Wygląda bardzo smakowicie i muszę kiedyś je zrobić ;)
OdpowiedzUsuńNIE MA JAK STARE WYPROBOWANE PRZEPISY IJAK PIEKNIE PODANE CZUJE TEN SMAK JUZ WIEM CO UPIEKE NA URODZINY .
OdpowiedzUsuń